Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 6 lutego 2012

84.

Leżeli milcząc obok siebie, patrzyli w niebo, lecz  było już inaczej. To zbliżenie, od dawna samotnych dusz, uzmysłowiło im że weszło między nich zapomniane, wspaniałe uczucie, którego im od dawna brakło. Obywali się bez niego, odpychali, wmawiając sobie że już przeżyli najpiękniejsze chwile, że już nic ich dobrego w życiu nie spotka. Jednak, to co w jednej chwili powstało między nimi przekonało ich że byli w błędzie. Łapali się w myślach na tym że zaczynają snuć plany. Plany które jeszcze kilka dni temu wydawały się być zupełnie nierealne, o które, nigdy by siebie nie podejrzewali.
W pewnej chwili zaczęli mówić równocześnie.
                    - Joanno…
- Wiesz… - Roześmieli się, przewidując co teraz powiedzą,
- Proszę mów…
- Nie, ty pierwsza.
- Jacek, bo cię strzelę… Zacząłeś o ułanek sekundy szybciej, więc mów.
- No i weź, wybiłaś mnie z myśli. Zapomniałem co chciałem powiedzieć. – zaśmiał się – Już mam.
Odwrócił się na bok, wziął jej rękę i pocałował jej dłoń.
- Chciałem ci zaproponować byśmy zamieszkali razem, co ty na to?
- Nie wiem… A gdzie mielibyśmy zamieszkać? Ty u mnie, czy ja u ciebie? – powiedziała kokieteryjnie.
- U ciebie jest lepszy piec kuchenny, u mnie za to piękniejszy widok z tarasu. Ty masz bieżącą wodę. Ja konia i wóz. A może raz tu, a raz u mnie. Wiem jedno Joanno, tą decyzje powinniśmy podjąć wspólnie.
- Czy mogła bym decyzję o zamieszkaniu razem, na spokojnie przemyśleć?
- Zdziwiłbym się gdybyś powiedziała inaczej. Nie musimy się wcale śpieszyć. I tak jesteśmy przecież już razem… Możemy przecież coś dokupić, zainwestować w sprzęt. Najważniejsze że się kochamy.
- Jak zwykle masz rację. Oblejemy to? Zostało jeszcze wino?
- Mamy jeszcze ponad pół butelki. – wziął ją do ręki i sięgnął po kieliszki – To co nas spotkało, warte jest tego by za to wypić.
- Wznoszę toast, za nasze uczucie.
- Kocham cię Joanno… Za tą miłość.
                                                                                                                      ***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz