Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 1 marca 2012

101.

Siedzieli tak długo, od czasu do czasu sięgając po kieliszki. Gdy opróżnili butelkę, stwierdzili że choć nie chce im się ruszać, to powinni już wracać do domu. Leniwie wstali i weszli do domu.
- Grzeję wodę na kąpiel. – powiedział Jacek
- A ja zrobię nam kilka kanapek na podróż. Z czym masz ochotę?
- Zdaję się zupełnie na ciebie kochanie. - Odpowiedział ustawiając wannę w pobliżu pieca.
- Nie będziesz się krępować przy mnie? – spytał
- A ty przy mnie?...
- Bardzo… Ale jak byś umyła mi plecy, to może bym to przeżył.
- No to wymyjmy sobie nawzajem … A przeżyjemy oboje – odpowiedziała dowcipnie.
- OK. – podjął wątek Jacek – Wanna jest na tyle duża by pomieścić nas oboje. Wymyję cię całą.
- A ja ciebie. Rozbieraj się…
- Chwila,… zmarznę. Jeszcze woda nie gotowa... I, … Rozbierzemy się nawzajem.
- OK. Więc jeszcze mam czas by skończyć kanapki.
- Już nie mogę się doczekać.
- Na kanapki… ?
Obydwoje parsknęli, śmiechem. Śmieli się tak i przekomarzali, do chwili, aż była gotowa kąpiel. 
                                                                                                                      ***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz