Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 5 marca 2012

103.

                    - Pora na ciebie.
                    - A plecy. Miałem ci je umyć. Pamiętasz?
                    - Dobra, co się odwlecze to nie uciecze. Poznęcam się nad tobą później. – Pochyliła się i zrobiła koci grzbiet – Proszę szoruj.
Dotknął jej pleców, ale mył już delikatnie. Lekko drapiąc i masując paznokciami w okolicach łopatek. Joanna w tym czasie umyła przód ciała.
                    - Mmm, ale przyjemnie. Rób mi tak jeszcze. – powiedziała wykrzywiając kręgosłup, to w lewo, to w prawo – To naprawdę miłe.
                    - Cieszę się. – po chwili gąbką spłukał  jaj plecy – Teraz nogi, odwróć się teraz do mnie przodem.
                    - Mhm. – odwróciła się i podała mu wyprostowaną nad wodą nogę.
Jacek chwycił i zaczynając od stopy, chciał ją umyć. Ale Joanna gwałtownie ją cofnęła.
                    - Ooo, boimy się łaskotek? Czy raczy mi pani podać swoją stopę? Będę delikatny…
                    - I tego się właśnie boję. Proszę, ale pomalutku, nie łaskocz…
Jacek lekko się pochylił, wziął stopę w obie dłonie i zaczął delikatnie całować. Potem namydlił dłonie i pomalutku zaczął ją masować. Namydlił całą, zaczynając od palców,  potem przeszedł do łydki i zaczął masować udo. Joanna podała mu wtedy drugą nogę i zrobił z nią dokładnie to samo. Byli przy tym trochę spięci i stremowani. Gdyż nijak nie mogli powstrzymać się od patrzenia na siebie. Byli nadzy i często Jacek spoglądał na jej jędrny biust, ponętny brzuch i widoczne w pozbawionej już części piany wodzie podbrzusze i łono. Joanna, często natomiast opuszczała wzrok patrząc na pływającą w wodzie jego męskość.
                    - Teraz pozwól że ja cię umyję. – powiedziała Joanna – Resztę umyje już sobie sama.
Teraz ona powiedziała mu by się odwrócił do mycia włosów. Nie wygłupiała się jednak jak Jacek, wymyła i wypłukała delikatnie mu włosy. Potem umyła mu plecy, a on sobie sam ramiona i tors. Gdy się odwrócił umyła mu nogi tak, jak by nigdy sam tego nie zrobił. Bardzo dokładnie i bez pośpiechu. Po umyciu jego ud, uśmiechając się, sięgnęła po jego mimowolnie, nabrzmiałą już męskość. Jacek, lekko zażenowany, pozwolił Joannie na dotykanie tego organu. A ona delikatnie zaczęła mu ją myć i masować.
Jackowi wyraźnie sprawiało to olbrzymią przyjemność. Jednak długo tego masażu nie wytrzymał, delikatnie usiadł i dotknął ręki Joanny. Spojrzał na nią, wstydliwie się uśmiechnął i powiedział.
                    - Przepraszam, ale już przestań, dłużej nie wytrzymam…
Joanna wyraźną przyjemnością słuchała tych słów. Wiedziała że sprawia Jackowi tym masażem olbrzymią przyjemność. Jednak przestała nic nie mówiąc.
Kąpiel ta sprawiła obojgu wielką przyjemność, a na koniec, nawzajem się opłukali. W milczeniu wyszli z wanny i wytarli się kąpielowym ręcznikiem. Nie sprzątając, nadzy, gasząc promień lampy, udali się do łóżka. Mimo że kąpiel oboje ich bardzo podnieciła, konsekwentnie i szanując swe poglądy, nie kochali się tej nocy. Przytulili się do siebie i długo całując na dobranoc, zasnęli.  
                                                                                                                      *** 

1 komentarz: