Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 maja 2012

141.

Ranek przywitał ich piękną, słoneczną pogodą. W lesie i na łąkach, w wodzie i na niebie, panował szum, kwilenie i pogwizdywanie. Istny hałas... 
Zdawać by się mogło, że wszystkie stworzenia się przekrzykują, przedrzeźniają i starają się zwrócić na siebie uwagę.

Tak to właśnie jest na wiosnę w czasie godów. Zwierzęta się zalecają, pokazują swoje walory, barwy, siłę i zręczność. Coroczny, ustawiczny cykl orgii i zabiegów o przedłużenie gatunku.
Podobnie jest z ludźmi. Wiosna wpływa i na nich. Zupełnie inaczej teraz się zachowują, są milsi, jakby bardziej przyjaźni, może spokojniejsi. Młodzi się kokietują, uśmiechają, umawiają. Częściej chodzą za rękę, marzą, snują plany. Mówią o miłości…

W domu, tak jakby się wszyscy umówili. Tak jakby zadzwonił budzik i wszyscy obudzili się na komendę w jednym czasie i w tej samej chwili.
Najpierw w łóżkach słychać ich było dyskusję, potem zaczęto planowanie. A potem, zerwali się i na wyścigi pobiegli w kierunku łazienki. Kto pierwszy…
Nie inaczej, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, musiała oczywiście wygrać Joanna, jedyna dama w tym towarzystwie.  Chłopcy musieli się na razie zadowolić, pobliskimi krzaczkami, na luksusy musieli poczekać. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz