Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 14 czerwca 2012

146.



- Tu też jest ślicznie. – Powiedział Adaś gdy wjechali na podwórko. I jak dużo miejsca. Wygląda tu jak w filmach kowbojskich…
- W filmach, westernach? No nigdy bym na to nie wpadła… Jacek słyszysz?
- No… Faktycznie, coś w tym jest.
- A gdzie rozpalimy ognisko? Jest tu jakiś chrust?
- Jest, jest wszystko. Tylko pozwól że się wyładujemy z wozu.
Jacek zatrzymał konia przed studnią. Zajął się jego rozprzęgnięciem i uwiązaniem na łące. Joanna zaś przy wybitnej pomocy Adasia, zajęła się rozładowaniem pakunków z bryczki i szukaniem najlepszego miejsca na ognisko. Adaś biegał po łące i co chwila pytał: Może tu, tu jest środek podwórka, a może tu, niska trawa i piasek. O a tu są ławeczki, może tu. A skąd przynieść drewno, to te przy domu? Joanna uśmiechając się, ledwo nadążała za jego myślami…
- Wiesz co? Przy tych ławeczkach będzie najlepiej. Przygotuj wszystko, przynieś drewno i zrób miejsce. Może trochę wykosić tu trawę? Co myślisz o tym Jacku?
- To dobre miejsce. Zaraz przyniosę kosę i pomogę Adamowi.
- To ja otworzę dom i przewietrzę. Przygotuję jedzenie i kiełbaski na patyki. O Jacek, właśnie, pamiętaj o patykach…    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz