Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 maja 2013

             201. CD…
Janusz, za namową pani z ośrodka, umówił się wreszcie na spotkanie z psychiatrą. Terapeutka przekonała go, że jest to człowiek, który kształcił się, by pomagać ludziom dokładnie w takich sytuacjach.
Który ma sporo sposobów, w tym też i farmakologiczne, by pomóc pokonywać problemy, z którymi nie umiemy sobie sami poradzić. Dotyczy to przede wszystkim, problemów związanych z nerwicą i depresją. Chorobami, na które cierpi, w samotności, bardzo wielu ludzi. O której się nie mówi, uważając ją za wstydliwe i tabu. 
W gabinecie psychiatry, Janusz też sporo opowiadał o sobie i swoich problemach. O rozterkach i cierpieniach, a także o wpływie jego zachowania na rodzinę. Tu również spotkał człowieka, co wsłuchał się w jego słowa. Nie było już dyskusji, ale były pytania. Dużo pytań na które musiał odpowiedzieć.
Na koniec wizyty, dostał receptę na środki antydepresyjne. Zażywszy je, ukazał mu się świat w zapomnianych od dawna barwach… To był  prawdziwy cud…
W końcu znalazł sposób na pokonanie tej podstępnej, wrednej i wyniszczającej choroby.
Wszystkich którym zaszedł za skórę, poprzepraszał. Zaczął  naprawiać błędy, które przez jego depresję powstały. Wszystko, pomalutku, zaczęło wracać do normy. Zaczął dogadywać się dziećmi, rodziną i bliskimi.
***
Jednak początek tej odnowy, nie był różowy. Ta  nieufność, nagromadzona przez długi czas, wymagała sporego nakładu pracy by zostać przełamaną...
…Ta obawa że wszystko powróci, tkwi w nich do dziś.
Janusz nie bierze już antydepresantów. Nie ma już takiej potrzeby. Z Marysią przeżywają wspaniałe chwile i bardzo dobrze się dogadują.
W stosunku do dzieci, no cóż, wypracował metodę latającego gdzieś nad chmurami orła, który z wysokości dba o ich bezpieczeństwo. Który w razie potrzeby zniży lot, zainterweniuje, by mogli w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa, oddawać się temu, co sprawia im przyjemność, radość i satysfakcję. Nie narzuca się im ze swym zdaniem. Boi się, że powracające zaufanie, może znowu, przez nieodpowiednie komentarze, być utracone.
Nie wie, czy postępuje właściwie. Nikt mu na to nie odpowie. Zaufał instynktowi i podąża w kierunku zgodnym z jego podpowiedziami. Wie, że postępował źle i stara się, mimo swej ułomnej naturze, odwdzięczyć za to, że wytrwano przy nim do końca…
***
Opisałem powyżej wszystko, co było związane z Janusza stanem, psychiką i środowiskiem w którym żył i musiał się zmierzyć tracąc zdrowie.
Pora teraz dla pełnego obrazu, opisać warunki ekonomiczne towarzyszące temu stanu.
***
CDN…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz