Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 października 2012

179.

- Jeszcze mi się ręce trzęsą. Dzięki że pomogłeś mi ją wyciągnąć. Ale się mama zdziwi gdy ją zobaczy. Ciekawe co z nią zrobi? Ledwo się mieści w naczyniu.
- Opłacało się rano wstawać co nie?
- Oj tak. Może teraz popłyniemy dalej, w inne miejsce? O tam, pod tą wysepkę.
- Nie ma sprawy mistrzu. Płyniemy. Może i mi się uda coś złapać, nie musi być wcale aż tak dużego.
Jacek wziął wiosła w ręce i skierował dziób łódki w kierunku wysepki. Była ona oddalona o spory kawałek jeziora, więc podróż zajęła im trochę czasu.
Wypłynęli dalej od brzegu. Woda zmieniła barwę na ciemniejszą i bardziej szafirową. Odbijał się w niej poszarpany obraz nieba, z kilkoma niewielkimi chmurkami. Wiał już lekki wietrzyk, który marszczył wodę niewielkimi falami. Już nie byli sami. Na łące pod lasem, pojawiło się stadko saren, a wysoko na niebie pojawił duży cień ptaka. Być może był to orzeł. Z rozpostartymi skrzydłami szybował łapiąc coraz aktywniejsze o tej porze, prądy wznoszące.
Widok ze środka jeziora rozpościerał się przed nimi bajeczny. Nawet Adaś przestał przygotowywać sprzęt wędkarski i zaczął przyglądać się brzegom. Byli tylko oni i przyroda.
- Pięknie tu prawda? – Powiedział Jacek. – Takich zakątków nie zostało już wiele. Mamy szczęście, że daleko stąd do dużych miast. Cisza spokój, wolne brzegi bez domków, hałasu i motorówek. Miejmy nadzieję że zachowa się w takim stanie jak najdłużej.
- Może zrobią w tym miejscu rezerwat, albo park krajobrazowy?
- Być może. Nie chciał bym żeby odkryto tu jakieś złoża i postawiono duże fabryki z dymiącymi kominami. Albo żeby zostały te tereny odkryte przez przemysł turystyczny ze swoimi kurortami, plażami i bezmyślnymi wczasowiczami.
- To było by straszne.
- Mam nadzieję że ten zakątek zostanie przez nich nie odkryty jak najdłużej. Bo myślę że jednak sam się on nie może obronić przed zakusami tych ludzi. Rezerwat tak, ale hotele i pensjonaty? Chociaż niestety, wiem że różnie kończą takie wspaniałe miejsca. Są różne punkty widzenia, zależą na jaki popadną grunt. Pieniądz ludziom robi wodę z mózgu.
Powiedzenie, że każdy dureń ma swój rozum, akurat tu i w tym kontekście do mnie nie przemawia…          


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz