179.
- Jeszcze mi się
ręce trzęsą. Dzięki że pomogłeś mi ją wyciągnąć. Ale się mama zdziwi gdy ją
zobaczy. Ciekawe co z nią zrobi? Ledwo się mieści w naczyniu.
- Opłacało się
rano wstawać co nie?
- Oj tak. Może
teraz popłyniemy dalej, w inne miejsce? O tam, pod tą wysepkę.
- Nie ma sprawy
mistrzu. Płyniemy. Może i mi się uda coś złapać, nie musi być wcale aż tak
dużego.
Jacek wziął
wiosła w ręce i skierował dziób łódki w kierunku wysepki. Była ona oddalona o
spory kawałek jeziora, więc podróż zajęła im trochę czasu.
Wypłynęli dalej
od brzegu. Woda zmieniła barwę na ciemniejszą i bardziej szafirową. Odbijał się
w niej poszarpany obraz nieba, z kilkoma niewielkimi chmurkami. Wiał już lekki
wietrzyk, który marszczył wodę niewielkimi falami. Już nie byli sami. Na łące
pod lasem, pojawiło się stadko saren, a wysoko na niebie pojawił duży cień ptaka. Być może był to orzeł. Z rozpostartymi skrzydłami szybował łapiąc
coraz aktywniejsze o tej porze, prądy wznoszące.
Widok ze środka
jeziora rozpościerał się przed nimi bajeczny. Nawet Adaś przestał przygotowywać
sprzęt wędkarski i zaczął przyglądać się brzegom. Byli tylko oni i przyroda.
- Pięknie tu
prawda? – Powiedział Jacek. – Takich zakątków nie zostało już wiele. Mamy
szczęście, że daleko stąd do dużych miast. Cisza spokój, wolne brzegi bez
domków, hałasu i motorówek. Miejmy nadzieję że zachowa się w takim stanie jak
najdłużej.
- Może zrobią w
tym miejscu rezerwat, albo park krajobrazowy?
- Być może. Nie
chciał bym żeby odkryto tu jakieś złoża i postawiono duże fabryki z dymiącymi
kominami. Albo żeby zostały te tereny odkryte przez przemysł turystyczny ze
swoimi kurortami, plażami i bezmyślnymi wczasowiczami.
- To było by
straszne.
- Mam nadzieję
że ten zakątek zostanie przez nich nie odkryty jak najdłużej. Bo myślę że
jednak sam się on nie może obronić przed zakusami tych ludzi. Rezerwat tak, ale
hotele i pensjonaty? Chociaż niestety, wiem że różnie kończą takie wspaniałe
miejsca. Są różne punkty widzenia, zależą na jaki popadną grunt. Pieniądz
ludziom robi wodę z mózgu.
Powiedzenie, że
każdy dureń ma swój rozum, akurat tu i w tym kontekście do mnie nie przemawia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz