Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 października 2014

             132. Ostatnie słowa kończące moją biografię...
Posłowie.
Pisząc te kilka słów o sobie, miałem kilka celów. Jednym była pamiątka dzieciom. Drugim był cel rehabilitacyjny.
O ile ćwiczenie pamięci przyniosło zamierzony skutek, to styl tej swoistej biografii, pozostawia wiele do życzenia. Pisana była przez kilkanaście miesięcy. Więc nie jest do końca spójna, posiada wiele braków, z którymi nie potrafię sam sobie poradzić. Poza tym to jest moja pierwsza tak długa pisemna praca i nie jestem z niej do końca zadowolony. Pisanie mojej biografii uważam za bardzo duże wyzwanie, i chyba jednak ponad moje siły.
Jednakże zdecydowałem się ją wydrukować, gdyż ma ona wiele innych wartości. Historia rodziny, moje wspomnienia i odczucia. A przede wszystkim prośba o wybaczenie tego wszystkiego co się ze mną działo podczas mojej choroby i depresji. Nad niektórymi sprawami tak jak i teraz, nie miałem kontroli. Żałuję wielu rzeczy, popełniłem wiele błędów. Tą pracą chciałbym za nie przeprosić.
Janusz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz